Najpopularniejsza trasa wjazdu na szczyt Ślęży widąca szeroką drogą dojazdową do schroniska i przekaźników telewizyjnych (teraz też GSM). W weekendy pełno tu pieszych.
Startujemy z Przeł. Tąpadła (384 m n.p.m.) i jedziemy w górę szeroką, brukowo-szutrową drogą, za znakami żółtego szlaku. Nachylenie jest spore i na dodatek, droga jest poprzecinana rynnami odwadniającymi, których przy małej prędkości, nie można przeskoczyć. Stan nawierzchni zależy od pogody i czasu od ostatniego remontu: Nieraz jest gładka, posypana warstewką luźnego piaseczku, po dłuższych opadach zaczynają wystawać kamienie. Mniej więcej w połowie trasy na szczyt, mijamy Polanę z Dębem, gdzie skrzyżowanie dróg i schron przeciwdeszczowy.
Po około 3 km wspinaczki osiągamy szczyt, na którym przekaźnik telewizyjny, schronisko im. Zmorskiego, a na górce remontowany obecnie kościółek. U podnóża kościoła romańska rzeźba przedstawiająca niedźwiedzia. Nowym elementem jest drewniany krzyż na cokole z granitowych kostek - dar leśników dolnośląskich na jubileusz 1000-lecia biskupstwa wrocławskiego. Za kościołem grupa skałek - tam jest właściwy szczyt Ślęży, a obok trzykondygnacyjna, betonowa wieża widokowa (dawniej służyła najprawdopodobniej do pomiarów geodezyjnych). W schronisku brak niestety atmosfery charakterystycznej dla wielu schronisk górskich, co jest przynajmniej częściowo skutkiem najazdu gości z turystyką mających niewiele wspólnego, ale także np. wystroju baru nawiązującego do GS-owskich knajp lat 60-tych. Reprezentacyjna salka ZGV oczywiście zamknięta na cztery spusty.
Powrót połączonymi szlakami żółtym i czerwonym za budynkiem schroniska. Zjazd trudny - gdy jest mokro, duże, sterczące kamienie są bardzo śliskie. Po ok. 1 kilometrze odbijamy w prawo, w drogę szutrową, którą zjeżdżamy do czarnego szlaku na Rozdrożu Holteia. Szlakiem cały czas w dół do parkingu na Przełęczy Tąpadła.
Nie polecam zjazdu ze Ślęży żółtym szlakiem, którym podjeżdżaliśmy, gdyż droga ta jest zawsze pełna pieszych, szczególnie w weekendy. Pomykanie pośród nich prowadzi do niepotrzebnych konfliktów i utrwala obraz bikerów jako nieodpowiedzialnych świrów.
Rowerowym szlakiem spacerowym
Przeł. pod Wieżycą
Przeł. pod Wieżycą
10,0 km
1:00 h
Masyw Ślęży 1:50000, Eko-Graf, Wrocław
Trasa wycieczki poprowadzonej pn.-zach. stokami Ślęży jest rzeczywiście nietrudna. Wiedzie szerokimi drogami, w sporej części po poziomnicy. Zjazdy są bardzo łatwe, a podjazdy niewielkie. Spotkamy w zasadzie 2 podjazdy: po ~3,5 km (400m) i pod koniec (800 m) oba bardzo łatwe. Jedyny dłuższy zjazd następuje po pierwszym podjeździe. Oznakowanie w terenie jest bardzo dobre. Nie ma natomiast żadnej mapy, a nawet na tablicy informacyjnej na Przeł. pod Wieżycą trasa jest zaznaczona z błędami. Nie ma też nigdzie żadnego opisu poza poniższym.
Po deszczach, na kilku odcinkach jest trochę błota więc ci, którzy pod pojęciem spaceru (rowerowego) rozumieją paradę odświętnych strojów, mogą być trochę zawiedzeni.
Startujemy spod schroniska na Przełęczy pod Wieżycą (Kamienne Siodło). Obok plastycznej mapy są bardzo ładne znaki początków szlaków rowerowych.
Wybieramy szlak pomarańczowy. Pierwsze 300 m razem ze znakami czarnymi pieszymi.
okrąża Ślężę naokoło. Jest cały przejezdny więc przy innej okazji warto się nim wybrać. Od wsch. i pd.-wsch. pokrywa się z niewielkimi odstępstwami z niebieskim szlakiem rowerowym.
Po 500 m odbijamy ścieżką, lekko w lewo od czarnego szlaku. Potem zygzakiem w prawo i po chwili w lewo, w dół na drogę, gdzie znowu spotykamy szlak czarny. Razem z nim będziemy przez pewien czas jechać po poziomnicy. Na zwidleniu dróg przecinamy niebieski szlak pieszy.
idzie ze Strzeblowa na szczyt Ślęży. Odcinek na lewo od nas nie nadaje się do jazdy.
Następny fragment trasy, do kolejnego rozdroża będziemy przejeżdżać dwukrotnie: teraz i w drodze powrotnej. Na wspomnianym rozwidleniu żegnamy się na krótko ze szlakim czarnym i wybieramy lewą odnogę biegnącą lekko pod górę. Wkrótce spotykamy czarny szlak archeologiczny (niedźwiadki), a za chwilę niebieski rowerowy biegnący z przeciwnej strony (możemy go nie zauważyć). Razem z nimi stajemy na dużym rozdrożu.
Przed nami trzy drogi, za plecami mamy dwie, z których prawa to ta, którą nadjechaliśmy. Lewą drogą z tyłu biegnie dalej
. Lewą z przodu przychodzi szlak archeologiczny
, środkową z przodu
, a prawą wiedzie nasz
.
Jedziemy prawą odnogą, w dół aż do niedalekiego już punktu zwrotnego naszej krótkiej wycieczki.
Przecinamy biegnący poprzeczną drogą szlak zielony pieszy.
zaczyna się w Strzelcach na na zach. od Sobótki i biegnie do Słupic przez Przeł. Tąpadła i Przeł. Słupicką, okrążając Ślężę.
Zaraz skręcamy ostro w prawo i ponownie spotykamy zielony, a także czarny szlak.
To punkt zwrotny naszej wycieczki. Zielony po chwili nas opuszcza, natomiast czarny będzie - z krótkimi przerwami - towarzyszył nam do końca.
Nasza droga wije się po zboczu i jeszcze raz przecina czarny szlak archeologiczny, a dalej łączy się z traktem, którym jechaliśmy w tamtą stronę. Na skrzyżowaniu ze szlakiem niebieskim skręcamy, za jego znakami, w lewo i zjeżdżamy przez 400 m. Potem odbijamy w prawo w dróżkę, którą znowu dojedziemy do czarnego szlaku. Pod koniec wycieczki jeszcze raz opuszczamy znaki czarne, by wąską ścieżką dojechać przed schronisko skąd wyruszyliśmy. Pokrzepiamy się piwem w bufecie i możemy ruszać na trasę górską.
Szlakiem górskim
Przeł. pod Wieżycą
Traktem Bolka
Przeł. Tąpadła
Bialskie Rozdroże
Wieżyca
Przeł. pod Wieżycą
18,5 km
2:00 h
Masyw Ślęży 1:50000, Eko-Graf, Wrocław
Ta trasa jest prawie dwukrotnie dłuższa od poprzedniej. Ma też kilka trudniejszych, choć krótkich odcinków. Do jej przejechania niezbędny jest już rower górski. Okrąża w sporej odległości wierzchołek Ślęży, za to wspina sie na szczyt góry Wieżycy. Na płd.-zach. i płd. stokach Ślęży pokrywa się z czarnym szlakiem pieszym, który potem porzuca skręcając bardziej na wsch. Punktem zwrotnym jest Przeł. Tąpadła. Oznakowana jest kolorem niebieskim równie znakomicie jak spacerowa.
Ruszamy podobnie jak poprzednio z Przeł. pod Wieżycą. Chwilę czarnym szlakiem, po czym zjeżdżamy z niego lekko w lewo. Na rozdrożu mijamy schron turystyczny i kapliczkę, przecinamy czerwony szlak idący Drogą Ślężan i jedziemy szeroką drogą gruntowo szutrową (Trakt Bolka) wokół Stolnej Góry. Przez pewien odcinek towarzyszą nam czerwony i czarny szlak archeologiczny (niedźwiadki). Na kolejnym rozdrożu znak szlaku rowerowego jest staranie wyskrobany przez jakiegoś pracowitego kretyna. Musimy pojechać lewą odnogą, tak jak czerwony szlak archeologiczny. Dalej droga skręca w lewo szerokim łukiem i robi się trochę kamienista. Niedaleko, na skośnym skrzyżowaniu niemalże zawracamy w prawo i podjeżdżamy stromą, kamienistą dróżką do Źródła Joanny.
Ujęcie źródełka zostało odnowione staraniem Towarzystwa Ślężańskiego. Nazwa ruczaju pochodzi od imienia córki jednego z najaktywniejszych działaczy Towarzystwa.
Do tego miejsca mogliśmy krócej dotrzeć jadąc cały czas czarnym szlakiem pieszym.
Łyk chłodnej wody wzmacnia nasze siły. Skręcamy w lewo i razem z czarnym szlakiem, jedziemy kamienistym, miejscami gruntowym duktem (to cały czas Trakt Bolka) do Rozdroża Holteia, generalnie pod górę.
Na rozdrożu droga b.z. w prawo, do przodu idzie do Polany z Dębem.
Odtąd w dół dalej kamienistą drogą razem ze znakami czarnymi, na Przełęcz Tąpadła. Tam w prawo przez parking i jeszcze raz w prawo za szlaban razem ze znakami wszystkich kolorów, ale zaraz w lewo za znakami czarnymi.
W weeekendy leśny parking zatłoczony jest samochodami. Obok duża polana gdzie byczą się samochodziarze. Na brzegu polany bufet, w którym można kupić niewyszukane przekąski i napitki.
Przed nami 600 m nieprzyjemnego zjazdu do szosy po dużych kamieniach. Na szosie jedziemy w prawo kolejne 600 m, po czym na zakręcie asfaltu w lewo, szlak rowerowy i czarny odbijają znowu w prawo wąską dróżką. Za chwilę na rozwidleniu ukazują się nam 3 ścieżki.
Lewą idzie
, środkową płasko
, prawa b.z. idzie pod górę do
, który spotkamy jeszcze w dalszej drodze.
Żegnamy szlak pieszy i podążamy środkową ścieżką. Dłuższy odcinek praktycznie płasko, szeroką, leśną (las mieszany), miejscami mokrą drogą. Przecinamy poprzeczną drogę, którą idzie zielony szlak i zaraz duże rozdroże (właściwie dwa niemalże połączone ze sobą rozdroża).
W miejscu gdzie stoimy schodzą się 3 drogi: z prawej z tyłu dochodzi
, lewą z tyłu biegnie
, środkową przyjechaliśmy. Te 3 szlaki idą chwilę razem do widocznego przed nami rozwidlenia. Tutaj
skręca w prawo ku Bialskiemu Rozdrożu, a
i
idą w lewo.
Ruszamy prawą, szeroką, początkowo kamienistą drogą i cały czas podjeżdżając osiągamy Bialskie Rozdroże.
Tutaj za plecami mamy 3 drogi: przyjechaliśmy lewą skrajną, prawa skrajna to Droga Piotra Włosta (dochodzi nią
), środkowa - nieznakowana przychodzi z rozdroża, które mijaliśmy zaraz po odbiciu z szosy, za Przeł. Tąpadła. Przed nami dwie drogi: lewa to Droga Piotra Włosta ze szlakiem
, prawą pojedziemy do góry szlakiem
.
Jedziemy znowu pod górę prawą drogą do skrzyżowania z czerwonym i żółtym szlakim pieszym, za którym na rozwidleniu w lewo, tak jak czarny szlak archeologiczny.
Na mapie jest tu zaznaczony schron turystyczny, który w rzeczywistości znajduje się dalej, przy rozwidleniu szlaków
i
Nieznacznie, potem bardziej stromo w dół. Ścieżka zwęża się tworząc niemalże klasyczny singletrack. Znowu wpadamy na szlaki: czerwony i żółty, ale tym razem pojedziemy wzdłuż nich, teraz już szeroką kamienistą drogą, licznie uczęszczaną przez turystów pieszych .
Wkrótce, na rozwidleniu koło schronu turystycznego, odbijamy w prawo razem z czerwonym szlakiem.
idzie prosto na górę Bartoszek (382 m n.p.m.), a z z niej schodzi na Przeł. Dębową (360 m n.p.m.), gdzie i my dotrzemy. Tym odcinkiem
można bez trudu jechać, ale zwykle jest tam dużo pieszych.
Droga biegnie lekko w dół. Na rozstajach porzucamy czerwony szlak i leśną drogą w lewo, dojeżdżamy do Przeł. Dębowej, gdzie duże rozdroże.
Z tyłu, z lewej dochodzi
, który niedawno opuściliśmy, z tyłu z prawej dochodzi
. Oba, razem z naszym rowerowym biegną do przodu krótkim, stromym, kamienistym podjazdem na Wieżycę.
Tuż przed wierzchołkiem szlak rowerowy i archeologiczny skręcają w lewo i biegną wąską ścieżką, zboczem góry, lekko w dół. Warto jednak podjechać na sam szczyt za znakami żółtymi.
Jedziemy szlakiem czarnych niedźwiadków wokół szczytu Wieżycy. Gdy szlak archeologiczny skręca w lewo, stromo w dół, my dalej prosto, lekko w prawo. Po 200 m, z kolei, szlak rowerowy skręca w lewo stromą ścieżką w dół, doprowadzającą po chwili do czarnego szlaku pieszego.
To chyba jedyne miejsce gdzie oznakowanie jest niewyraźne. Łatwo przeoczyć ten zjazd, ale jadąc prosto również natrafimy na
tylko nieco wyżej.
Skręcamy w lewo i razem z czarnym szlakiem pieszym docieramy bez przeszkód do schroniska "Pod Wieżycą" skąd wyruszyliśmy.
Wokół Raduni
5,5 km
1 h
Masyw Ślęży 1:50000, Eko-Graf, Wrocław
Trasa może być doskonałym uzupełnieniem niebieskiego szlaku rowerowego wokół Ślęży. Wiedzie nieznakowaną drogą trawiastą wzdłuż granicy rezerwatu obejmującego wierzchołek G. Raduni. Zapewnia odpoczynek od kamienistych nawierzchni, którymi w większości biegnie niebieski szlak rowerowy, a także wspaniałe widoki Ślęży z bliskiej perspektywy, odmienne od tych oglądanych z równin u podnóża masywu. Po drodze spotkamy pamiątki głupoty inwestycyjnej z czasów Gierka, a jeśli nie będziemy się spieszyć, to zobaczymy ślady przedwojennego zagospodarowania turystycznego. W Atlasie rowerowym okolic Wrocławia trasa ta jest zaznaczona jako oznakowany szlak rowerowy, co niestety nie jest prawdą.
Ruszamy z parkingu na Przełęczy Tąpadła (384 m n.p.m.), przez który przechodzi też niebieski szlak rowerowy. Za połączonymi znakami szlaków pieszych (kierunek przeciwny niż na szczyt Ślęży): niebieskiego, żółtego i zielonego przejeżdżamy przez szosę koło dawnego ośrodka wypoczynkowego Elwro. Zaraz na skrzyżowaniu w prawo,...
Prosto idzie bardzo ładna dróżka gruntowa do Sulistrowiczek.
... tak jak szlaki i odtąd lekko pod górę. Na kolejnym skrzyżowaniu znowu w prawo (zielony szlak odchodzi w lewo na Przeł. Słupicką), a na rozdrożu za ogrodzeniem ośrodka Elwro porzucamy szlaki i jedziemy lewą odnogą wyraźnie pod górę. Teraz niespełna kilometr dość stromego podjazdu kamienistą drogą poprzecinaną odwadniającymi przepustami z desek. W końcu stajemy przed czerwoną tablicą na granicy rezerwatu. Skręcamy w lewo, w trawiastą drogę stokową, która to lekko wznosi się, to opada. Po prawej mamy rezerwatu. Co jakiś czas odchodzą tam wydeptane, nielegalne ścieżki na szczyt Raduni; na szczęście dla przyrody nie nadają się do jazdy. Pół kilometra dalej odsłaniają się widoki na pobliski szczyt Ślęży (maszt jest nieco przysłonięty). Po chwili przejeżdżamy nad górną stacją wyciągu orczykowego, a po dalszych 300 m, jeżeli się nie zagapimy, to po prawej zobaczymy zarośnięty i popękany już kamień z wyrytym napisem: Prinz Johann Georg Weg.
Orczyk i sąsiadujący z nim teren zjazdowy znany jest z tego, że prawie nigdy nie ma tu śniegu. Sam wyciąg jest smętną pamiątką po rozdętych planach z epoki gierkowskiej, zbudowania tu z betonu i stali wielkiego centrum rekreacyjnego. Plany na szczęście nie doszły do skutku.
Niestety nie wiem kto jest dawnym patronem drogi, którą jedziemy. Zwracałem się nawet z tym do członków SKPS, ale nie otrzymałem odpowiedzi :((.
Nasza droga cały czas łagodnie zakręca w prawo. Mijamy niewyraźne rozdroże,...
Niewyraźna droga w lewo, w dół dochodzi do szlaku narciarskiego, z którym schodzi do Łąki Sulistrowickiej.
... a dalej poprzeczną, kamienistą drogę oznaczoną zielonymi znakami szlaku narciarskiego. Przejeżdżamy koło kamiennych steli z napisem Starożytne wały kultowe. Gdyby nie one nawet byśmy nie podejrzewali, że leżące wokół kamienie to relikty zamierzchłych budowli. Wkrótce dojeżdżamy do miejsca skąd zaczęliśmy okrążać szczyt Raduni. Skręcamy w prawo i zjeżdżamy na Przeł. Tąpadła tą samą drogą, którą podjeżdżaliśmy.
Sobótka (dolny parking)
Przeł. pod Wieżycą
Bialskie Rozdroże
Drogą Piotra Włosta do Polany z Dębem
Traktem Bolka do Rozdroża Holteia
Droga Ślężan
dolny parking w Sobótce
13 km
2 h
Masyw Ślęży 1:50000, Eko-Graf, Wrocław
Jak było wspomniane na początku, Ślęży nie można objechać wzdłuż granic rezerwatu. Jest jednak wiele wariantów objazdu znakowanymi i nieznakowanymi dróżkami nieco niżej. Jednym z nich jest opisany oddzielnie niebieski szlak rowerowy. Tutaj trasa krótsza, biegnąca nieco wyżej. Można ją łatwo zaplanować patrząc na mapę, jednak w terenie nie wszystko wygląda tak gładko. Droga Piotra Włosta, którą będziemy jechać jest odcinkami bardzo nieprzyjazna rowerzystom.
Ruszamy z dolnego parkingu w Sobótce, poniżej Przełęczy pod Wieżycą.
W dni wolne od pracy parking ten jest płatny, a powyżej obowiązuje zakaz wjazdu (rowerów teoretycznie też
). W pozostałe dni można podjechać samochodem wyżej, niemalże do samego schroniska.
Jedziemy męczącym podjazdem asfaltowym w kierunku Przełęczy pod Wieżycą. Mijamy starą kamienną
rzeźbę kultową Mnich
, dalej wypożyczalnię rowerów górskich obok małego baru na wolnym powietrzu, górny parking i stajemy, już lekko rozgrzani, przy początkowych znakach szlaków rowerowych pod schroniskiem. Z przełęczy początkowo pomarańczowym szklakiem rowerowym. Gdy ten zawraca niemal w prawo idąc w dół, my dalej prosto do góry. Trakt, na który wjechaliśmy, biegnący wzdłuż linii energetycznej, nosi nazwę Drogi Piotra Włosta. Mijamy placyk gdzie stoją ozdobnie wyrżnięte z desek stoliczki i ławeczki. Odtąd najbardziej wredny odcinek - duże ostre kocie łby. Po 300 m do naszego traktu dochodzi z prawej niebieski szlak pieszy. Posuwamy się razem z nim mijając zaraz źródełko. Po chwili jesteśmy na Bialskim Rozdrożu. Dalej droga Piotra Włosta to szeroki, kamienisty trakt najbardziej w lewo, dość stromo pod górę. Początkowo idzie nim niebieski szlak pieszy. Wkrótce znowu musimy walczyć z ostrymi kocimi łbami. Dalej, za wyraźnym zwidleniem nawierzchnia jest już dobra - gruntowa. Jedziemy wygodnie aż na naszej drodze pojawi się szlak niebieski pieszy i czarny archeologiczny (niedźwiadki). Dalej niebieski odchodzi w prawo, a my razem z czarnymi niedźwiadkami dojeżdżamy do
Polany z Dębem, której nazwa wzięła się niewątpliwie od potężnego dębu rosnącemu na środku placu. Krzyżuje się tu wiele dróg i stoi schron przeciwdeszczowy. Tutaj kończy się Droga Piotra Włosta, a na wprost niej zaczyna Trakt Bolka, którym pojedziemy. Na początku krótki odcinek kocich łbów, potem dorze. Najpierw zjeżdżamy, dalej jedziemy prawie po poziomnicy, drogą pokrytą drobnymi kamieniami lub gruntową. Na Rozdrożu Holteia dołącza z prawej czarny szlak pieszy razem z niebieskim rowerowym (biegnącym w przeciwną stronę).
i
w dół do Przeł. Tąpadła
Droga w lewo do przodu, choć wygląda zachęcająco , to jest ślepa
Jedziemy dalej czarnym szlakiem pieszym (prawą odnogą), teraz w dół.
Jednocześnie jedziemy szlakiem rowerowym
pod prąd!
Za chwilę przecinamy kiepską, stromą dróżkę ze znakami czerwonego szlaku. Mijamy zwidlenie trzech dróg.
My przyjechaliśmy skrajną z lewej, środkowa b.z. obchodzi Rozdroże Holteia i wpada na Trakt Bolka ok. kilometr przed Przeł. Tąpadła, prawa to łącznik do Tereśnej Drogi.
Pół kilometra dalej w prawo odchodzi ładna leśna dróżka do Tereśnej Drogi. Dalej na naszą drogę wychodzi, na chwilę, czarny szlak archeologiczny. Wkrótce mijamy Źródło Joanny i stajemy na rozdrożu, przy którym wiata turystyczna.
Prawa odnoga lekko w dół to dalsza część Traktu Bolka, lewą - lekko pod górę - idzie
. Możemy pojechać każdą z tych dróg.
Wybieramy czarny szlak. Niedługo potem mijamy poprzeczną drogę ze szlakiem archeologicznym. Wkrótce poprzeczna droga, którą idzie czerwony szlak pieszy. Jest to Droga Ślężan, którą pojedziemy dalej skręcając w prawo.
Jadąc dalej
dotrzemy wygodnie do Przełęczy pod Wieżycą.
Zjeżdżamy szerokim ale kamienistym traktem. Po 0,5 km mijamy Źródło Ludwiga, odnowione przez towarzystwo Ślężańskie. Zaraz duże rozdroże.
Poprzecznie biegnie
, na wprost nas dwie dróżki, którymi idą szlaki
i
. Jest tu też schron turystyczny, zaniedbana kapliczka.
Jedziemy którąkolwiek droga na wprost, mijamy budyneczki ujęć wody i po chwili wypadamy na asfalt, którym dojeżdzamy do ul. Armii Krajowej, nieco poniżej dolnego parkingu.
Jadąc niebieskim szlakiem rowerowym musimy - okrążając Ślężę od wschodu - wspiąć się na Rozdroże Holteia (mniej więcej zgodnie z przebiegiem czarnego szlaku pieszego), by potem zjechać kamienistą drogą na Przełęcz Tąpadła. Tutaj alternatywne objazdy Tereśną Drogą. Są nieco dłuższe niż znakowana trasa, ale idą bardziej płasko i po przyjemniejszej nawierzchni.
Copyright © 1996 2002 Andrzej Fogt |
Do góry![]() ![]() |