GŁUPOTA – głupota mieści się w głowie, która może zresztą wtedy być pusta lub której może wcale nie być. Gdy jest, bywa kapuściana, ośla lub barania. Nie ma w niej klepek, zwłaszcza jednej, piątej. Można by ją pozłocić. Ileż głupich rzeczy wokół nas! Chyba zresztą niezasłużenie głupotę przypisujemy głąbowi i butowi, nodze stołowej i tabace w rogu. To porównanie dość absurdalne, żeby nie powiedzieć głupie.

WSTYD – wstyd się chowa. W mysią dziurę, a nawet pod ziemię. Chowa, a czasem zapada. Tam może piec raka, płonąć rumieńcem, a nawet się spalić. Tam nie potrzeba podziewać oczu, gdy nie ma ich gdzie podziać. Nie trzeba też patrzeć nikomu w oczy, gdy nie można spojrzeć, bo w ogóle nie trzeba się pokazywać na oczy ani oczami świecić. Jak wstyd jest duży, to chcemy nie tylko, żeby nas nikt nie widział, ale żeby nas w ogóle nie było.

Źródło: Jerzy Bralczyk - Porzekadła (fragment)

[Do strony domowej]