2/4: JAK PRZEWIEŹĆ ROWER SAMOCHODEM?

NA DACHU

Dach samochodu to miejsce gdzie jego konstruktor z góry przewidził ewentualność umieszczenia dodatkowego bagażu. Stąd dachowe systemy przewozu rowerów są najliczniej reprezentowane w ofercie producentów. Ten typ bagażników (przynajmniej w najprostszym wydaniu) jest też najtańszy. Nasze biki będą się tu czuły wygodnie i bezpiecznie. Jest to dobra propozycja dla tych, którzy często wyjeżdżają z rowerami za miasto i uważają, że bagażnik dachowy nie szpeci samochodu na co dzień. Właściwe bagażniki rowerowe są mocowane do typowych belek poprzecznych, które z kolei przytwierdzane są do rynienek (w nadwoziach starszej konstrukcji) lub specjalnych gniazd w dachu samochodu. Szerokim samochodem można tak przewieźć nawet do 6 rowerów, normalna osobówką do 4. Do dyspozycji mamy kilka rodzajów bagażników o różnorodnej konstrukcji.

Zalety:

• Na dole nic nie wystaje poza obrys karoserii
• Stabilne zamocowanie rowerów
• Dostępne wiele rodzajów bagażników przystosowanych do standardowych relingów i belek
• Nic nie grozi lakierowi naszego samochodu ze strony rowerów
• Bagażniki jeżdżą na dachu, a po demontażu łatwo je przechowywać, bo zajmują mało miejsca

• Trzeba dźwigać rowery do góry
• Trudności z załadunkiem rowerów bliżej środka dachu
• Wzrost oporów powietrza i zużycia paliwa
• Najpopularniejsze bagażniki nie pasują do nietypowych ram
• Większa ilość koliduje z antenami dachowymi (radio, CB, GSM)
• Trudno ciągle montować i demontować korytka, trzeba już z nimi jeździć także w przerwach między wycieczkami

NA HAKU

Przede wszystkim trzeba mieć hak holowniczy i montowany na nim specjalny bagażnik. Jest to coś w rodzaju stojaka na rowery mocno zaciśniętego na główce haka. Nieraz występują dodatkowe mocowania stabilizujące (najczęściej taśmami) do tylnej klapy. Zależnie od konstrukcji bagażnika rowery wieszamy na specjalnych poziomych drążkach za górną rurkę ramy (najtańsze konstrukcje) lub opieramy kołami na rynience i krępujemy taśmami lub mocujemy specjalnymi uchwytami za ramę lub korbę. Tak umieszczone zasłaniają tylne światła i tablicę rejestracyjną samochodu, więc niezbędne jest użycie oddzielnej tablicy z zestawem świateł (mocujemy ją do tego samego wieszaka, a lepsze i droższe modele są już w nią wyposażone na stałe). Możemy w ten sposób przewieźć do 3 rowerów, a z dodatkową przystawką do najdroższych modeli do 4. Cięższe modele takich bagażników najlepiej nadają się i pasują do samochodów terenowych lub przynajmniej uterenowionych. Wbrew pierwszemu wrażeniu prawidłowo zamocowana konstrukcja zachowuje się stabilnie. Zaciski lepszych bagażników są tak pomyślane, by można było szybko odchylić stelaż - nawet z rowerami - i dostać się do kufra samochodu.

Zalety:

• Nie trzeba dźwigać rowerów do góry
• Tylko nieznaczny wzrost oporów powietrza
• Stabilne zamocowanie
• Żaden element nie styka się z karoserią
• Szybki montaż i demontaż

• Trzeba mieć hak holowniczy
• Gdzie umieścić rowery gdy jedziemy z przyczepą, dla ciągnięcia której montowaliśmy przecież hak?
• Duże obciążenie tyłu samochodu, możliwe tylko w cięższych wozach; lekką osobówką zabierzemy tak do 3 rowerów
• Konieczność instalowania dodatkowej tablicy ze światłami (droższe modele już taką mają)
• Przy cofaniu musimy pamiętać, że auto jest dłuższe z tyłu :-))
• Zdemontowany bagażnik zajmuje sporo miejsca (ale najnowsze modele Thule składają się w kostkę)

Propozycja dla tych, którzy na co dzień „muszą” jeździć eleganckim samochodem bez żadnych gospodarczych akcentów jak haki czy bagażniki, ale chcieliby wziąć swoje bicykle na urlop lub okazjonalnie na weekendowy wypad. Rowery podróżują w okolicach tylnej szyby samochodu, ułożone skośnie lub prawie pionowo w zależności od kąta nachylenia tylnej klapy. Są zamocowane do zmyślnego stelaża, który z kolei opiera głównie tylnej klapie, a nawet tylnej szybie (w zależności od modelu samochodu i konstrukcji bagażnika) i jest przymocowany do nadwozia taśmami. Tak podwieszone rowery zazwyczaj nie zasłaniają tylnych świateł (choć nie jest to regułą) - odpada więc potrzeba używania dodatkowa tablica. Typowo przewozimy tak 2-3 rowery, wyjątkowo do 4, ale wtedy konieczny jest mocniejszy bagażnik mocowany rónież np. do relingów dachowych. Niektóre typy bagażników pozwalają na odchylanie klapy bez zdejmowanie rowerów.

Zalety:

• Nie potrzeba żadnych dodatkowych elementów
• Po zdemontowaniu (dość szybkim) nic nie zdradza, że woziliśmy jakieś rowery
• Niezbyt duży wzrost oporów powietrza

• Mimo gumowych nakładek częste używanie pozostawi ślady na lakierze auta
• Typowo można tak przewieźć tylko 2 rowery
• Chyba najmniej stabilne ze wszystkich typów; wymagają starannego i solidnego montażu
• Znacznie zwiększone obciążenie zawiasów klapy
• Często „przedłużają” tył samochodu
• Po demontażu zajmują sporo miejsca

Tak wożą rowery dwie klasy rowerzystów: najbardziej doświadczeni, których nie przeraża to, że rower trzeba rozmontować i przed jazdą złożyć z powrotem i... inni, którzy nie mają żadnego bagażnika a okazjonalnie muszą przewieźć dwukołowy wehikuł. Jest oczywiste, że możliwość ta jest bardziej realna dla posiadaczy większych samochodów, najlepiej typu kombi lub van przy ograniczeniu liczby pasażerów. Niektóre firmy np. Thule oferują specjalne szyny z uchwytami do do mocowania tak przewożonych rowerów za przedni widelec, gdy tylne koło mocowane jest paskiem do podłogi. Jest to jedyny sposób godny polecenia, także ze względów bezpieczeństwa. Wrzucenie trochę rozmontowanego roweru płasko do bagażnika od biedy ujdzie jedynie naprawdę okazjonalnie, a i to bez gwarancji, że bicykl (szczególnie przerzutka) dojedzie w dobrym stanie. W żadnym wypadku nie można przewozić rowerów stabilnie nie zamocowanych.

Zalety:

• Nic nie wystaje poza obrys karoserii
• Nie wzrastają opory powietrza i zużycie paliwa
• Nasze biki nie kurzą się i nie mokną :-)) w czasie podróży

• Trzeba mieć co najmniej combi
• Łatwo upaćkać wnętrze auta błotem i smarami
• Trzeba wymontować koła/o z roweru
• Trudno zabezpieczyć przerzutki przed uszkodzeniem
• Trudno stabilnie unieruchomić rowery jeśli nie mamy specjalnych mocowadeł
• Niewiele więcej wpakujemy z tyłu auta
• W razie wypadku (tfu! tfu!) rowery mogą nam zagrozić, szczególnie gdy nie były solidnie umocowane.

...to powinieneś czym prędzej sobie taki kupić! Zanim to uczynisz, możesz przewieźć rower w środku. Spotyka się też sposób, w którym nierozebrany rower leży w kufrze, a przednie koło, widelec i kierownica wystają na zewnątrz. Klapa jest oczywiście niedomknięta. Nie polecam, ale jeśli i rower, i samochód są złomowate, to okazjonalnie ujdzie.
Jeśli masz normalny bagażnik dachowy, to spróbuj go wykorzystać:
Najczęściej spotykane wyjście, to zwalenie rowerów płasko na kupę niczym siano i przymocowanie jakimiś paskami czy sznurkami. Zazwyczaj trzeba przy tym odkręcić pedał leżący od dołu, by nie podziurawił dachu. Rozwiązanie może niezłe z punktu widzenia samochodu i ruchu drogowego, ale najgorsze dla rowerów, które nie lubią takiej pozycji.
Inna możliwość to ustawienie rowerów „na kołach”, przechylenie ich ku sobie i wsparcie jeden o drugi (oczywiście ich ramy trzeba solidnie związać na górze). Wymaga to jednak trochę zachodu; najtrudniej tak umocować koła, by nie opierały się o dach samochodu (i nie do listwy jedynie słabo mocowanej na plastikowe zatrzaski! - w przeciwieństwie do bagażu typu waliza, na taki element działają duże siły odrywające).
Najlepiej rower umocować „do góry nogami” przywiązując końce kierownicy i siodełko do belek poprzecznych bagażnika. W ten sposób rower podróżuje niemal tak samo jak zamocowany do profesjonalnego bagażnika (tam jednak siodełko spoczywa w specjalnym uchwycie).

Producenci i dystrybutorzy

Do strony głównej

Do góry