Mam nadzieję, że na tej krótkiej wycieczce będziecie bezpieczni od zbója wszelakiego, a i sami nikogo nie obrabujecie. W każdym razie trasa poprowadzona jest przez węzeł szlaków na Iglicznej abyście - zanim wkroczycie na Złodziejską Ścieżkę - mogli, niewiele zbaczając, podjechać do sanktuarium MB Śnieżnej i rozliczyć się ze swych dobrych i złych uczynków. Ta spacerowa trasa jest doskonała, gdy przybędziemy do Międzygórza późnym popołudniem i przed zmrokiem chcemy jeszcze, choć na chwilę, dosiąść naszego bike'a.
Wyruszamy z centralnego skrzyżownia w Międzygórzu (ul. ul. Wojska Polskiego, Śnieżna i Sanatoryjna) gdzie węzeł szlaków. Jedziemy asfaltem w górę Wilczki za znakami czerwonymi i niebieskimi ul. Śnieżną, miejscami bardzo stromo. Na rozwidleniu szlaków skręcamy za znakami niebieskimi w lewo do tyłu, w drogę szutrową.
idzie dalej prosto. Będziemy nim jechać kawałek dalej na wycieczce "Na południe".
Po skręcie dalej pod górę, do dużego rozdroża na stokach Parkowej Góry.
Tutaj skręca w prawo, lekko do tyłu, okrążając Smrekowiec od południa. W prawo idzie niebieski szlak narciarski (bardzo zniszczone znaki). Prawie prosto droga bez znaków.
Jedziemy prosto, dalej pod górę i wkrótce - po lewej, w dole - pojawia się potok Bogoryja. Za mostkiem nad strumieniem skręcamy w lewo, prawie zawracając, w drogę po drugiej stronie potoku. To stara droga brukowana kocimi łbami; na szczęście kamienie zdążyły się już zagłębić w ziemi.
Trakt po tej stronie Bogoryi, którą dotychczas jechaliśmy schodzi do Międzygórza na ul. Sanatoryjną. Dukt idący prosto to Droga Izabeli schodząca na Przełęcz Puchaczówkę. Oba odcinkami bardzo zniszczone.
Chwilę jedziemy w dół Bogoryi, potem oddalamy się od potoku. Na dużym rozwidleniu wybieramy lewą odnogę.
W prawo do Drogi Albrechta i (też go spotkamy) na Przeł. Puchaczówkę.
Wyjeżdżamy z lasu na otwartą przestrzeń. Wkrótce naszą trasę przecina niebieski szlak idący z Puchaczówki.
w lewo schodzi do Międzygórza, ale niedaleko za skrzyżowaniem robi się cyklotrialowy.
My naszą drogą bez znaków, która zaraz wyprowadza na rozdrożną polanę na Lesieńcu (868 m n.p.m.). Tutaj, prostopadle do dróżki, którą przyjechaliśmy, biegnie zielony szlak.
w prawo na Puchaczówkę przez Czarną Górę, w lewo na Marię Śnieżną, ale zaraz za polaną jest odcinek nieprzejezdnego urwiska. Dokładniejszy opis w relacji z wycieczki na Igliczną.
Skręcamy w lewo, ale nie jedziemy szlakiem tylko pierwszą drogą na prawo od niego. W ten sposób ominiemy urwisko. Wyjeżdżamy na kolejną polanę, gdzie spotykamy zielone znaki schodzące z urwiska. Podążamy za nimi i wjeżdżamy w las. Najpierw płasko potem dość stromo w dół. Jazdę utrudniają dodatkowo luźne kamienie.
Jeśli chcemy ominąc ten trudniejszy odcinek, to jedziemy bez znaków wg opisu trasy na Igliczną. Jeśli ponadto nie chcemy odwiedzać sanktuarium MB Śnieżnej, to możemy od razu pojechać skrótem do Ogrodu Bajek.
Wypadamy na rozstaje dróg koło drewnianego krzyża.
W lecie'99 trwała tu przebudowa drogi i wiele się zmieniło, choć przebieg dróg i szlaków pozostał ten sam. Szeroką drogą szutrową w lewo, do przodu, pod górę - połączne szlaki do schroniska i sanktuarium; w lewo do tyłu dawniej ścieżka, teraz szersza droga
do Międzygórza (za Ogrodem Bajek nieprzejezdny rumosz); prosto ścieżką w dół
do Szklar (za stromy do jazdy); lekko w prawo, w dół szeroka droga tłuczniowa bez znaków do Szklar, którą pojedziemy.
Jedziemy w dół drogą tłuczniową na prawo. Wkrótce widzimy na wprost Czarną Górę z masztem nadajnika, a za zawrotem drogi w lewo nawierzchnia przechodzi w asfaltową. W Szklarach przejeżdżamy koło leśniczówki "Biała Woda" i Ośrodka PTTK "Orle Gniazdo". Cały czas zjeżdżamy asfaltem. Na początku Marianówki, z lewej dochodzą czerwony i żółty szlak i biegną wzdłuż wsi. Na dużym skrzyżowaniu koło Ośrodka Wczasów Dziecięcych "Pinokio" (posesja z basenem w ogrodzie) asfalt i szlaki idą w prawo, a w lewo, lekko pod górę odchodzi dobra droga szutrowa. Jest to Złodziejska Ścieżka.
i
schodzą wkrótce z szosy i idą: pierwszy do Długopola przez Wilkanów, drugi do Bystrzycy Kłodzkiej.
Skręcamy na Złodziejską Ścieżkę. Poruszamy sie gładkim szutrem to wznosząc się, to opadając ale generalnie w dół. Koło zaniedbanego boiska mijamy placyk manewrowy, na którym nasza wygodna droga się kończy. Dalej ścieżką, najpierw wzdłuż ogrodzenia, potem przez las zachodnim stokiem Iglicznej. Ok. 500 m za placem rozwidlenie; my prawą ścieżką w dół.
Ta prosto, choć wygląda bardziej zachęcająco to jest ślepa.
Wyjeżdżamy na kamienistą drogę koło schodków prowadzących do zapory na Wilczce.
Schodkami schodzi ale jest zamknięty.
Drogą w prawo, nad widocznymi już zabudowaniami, w dolinkę Wilczki koło prowadzonych tam robót regulacyjnych. Drewnianym mostkiem na drugą stronę rzeczki i koło posesji w prawo do asfaltu z Wilkanowa. Trzeba na nim skręcić w lewo i na następnym skrzyżowaniu też w lewo. Jesteśmy na głównej szosie, którą podjeżdżamy do Międzygórza.
Igliczna (845 m n.p.m.) i Maria Śnieżna
44 km
5:00 h
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Celem wycieczki jest sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej na Iglicznej. Trasa może być traktowana jako część większej wycieczki lub jako dłuższy wypad z Lądka Zdroju, tak jak to tutaj opisano. Jeżeli będziemy cały czas jechać szlakami, to trasa będzie bardzo łatwa orientacyjnie, ale napotkamy kilka uciążliwych odcinków, a nawet jedno urwisko gdzie będziemy musięli znosić rower. Opis proponuje objazd trudniejszych fragmentów, traktując trasę trudniejszą jako wariant.
Z Lądka Zdroju do węzła szlaków powyżej Przeł. Puchaczówka, tak jak w opisie trasy z tego uzdrowiska. Za schronem przeciwdeszczowym kawałek asfaltem. Zaraz na rozwidleniu szos lewą, płaską odnogą.
Lekko w prawo i w dół szosa do Bystrzycy przez Idzików, którą początkowo idzie . Wiedzie nim przepiękna trasa przez Krowiarki.
Dalej lekko w prawo, w drogę gruntową za znakami niebieskimi (Droga Albrechta).
W lewo, początkowo asfaltem, lekko w górę idzie Droga Izabeli, którą można dojechać w okolice Międzygórza (dalej trzeba odbić z asfaltu w prawo). Jeżeli cały czas będziemy trzymać się asfaltu, to podjedziemy do przekaźnika TV na Czarnej Górze
Trakt biegnie dość łagodnymi podjazdami i spadkami. Jedziemy nim do skrzyżowania ze szlakiem zielonym, przed którym odcinek wysypany bardzo grubym szutrem.
idzie do rozdroża pod drewnianym krzyżem i dalej na Igliczną. Tutaj krótki opis. My dotrzemy tam łatwiejszym objazdem.
Jeszcze kawałek niebieskim w dół szeroką drogą. Potem szlak odbija w prawo leśną ścieżką, którą bez większych trudności zjeżdżamy na polanę. Szlak skręca tu w prawo i idzie gruntową drogą skrajem łąki - my razem z nim. Zaraz dalej, gdy szlak odbija w lewo, jedziemy bez znaków trzymając się drogi.
schodzi do Międzygórza po nieprzejezdnym rumoszu.
Wkrótce wyjeżdzamy na rozdrożną polanę pod Lesieńcem (868 m n.p.m.). Niemalże prostopadle do naszej trasy idzie tu zielony szlak.
Niedaleko stąd podąża na małe urwisko, gdzie trzeba by znosić rower.
Skręcamy w lewo, w dróżkę pierwszą na prawo od zielonego szlaku. Objeżdżamy nią szczyt Lesieńca i wypadamy na dużą łąkę, znowu prostopadle do zielonego szlaku.
Możemy skręcić w prawo i jechać dalej , ale trasa ta jest uciążliwa - dość stromo i bardzo dużo luźnych kamieni.
Przecinamy szlak zielony i jedziemy dalej prosto w dół polany. Gdy napotkamy drogę gruntową prostopadłą do naszej, skręcamy w prawo. Wjeżdżamy wkrótce do lasu. Mijamy przecinający naszą trasę szlak żółty i zaraz wyjeżdżamy na duże rozdroże, przy którym stoi wysoki drewniany krzyż.
Tutaj połączenie szlaków
i
. Wszystkie idą na Marię Śnieżną szeroką drogą szutrową w lewo, do góry.
Można stąd , a potem
dojechać do Miedzygórza i dalej Drogą Izabeli na Przełęcz Puchaczówkę.
Podjeżdżamy gruntową drogą po lewej, razem ze szlakami i po kilkaset metrach stajemy przed schroniskiem. Niewielki kościół znajduje się nieco powyżej, a obok początek Drogi Krzyżowej prowadzącej na właściwy szczyt.
Powrót na Przełęcz Puchaczówkę tą samą drogą, którą przyjechaliśmy. Dalej połączonymi szlakami czerwonym i zielonym na przełęcz Pod Chłopkiem przez Pasiecznik i Wilczyniec tak jak w wycieczce z Lądka.
Żmijowiec i jeszcze raz Igliczna
Puchaczówka
Igliczna
Ogród Bajek
Międzygórze
Hala pod Śnieżnikiem
Żmijowiec
Sienna
Puchaczówka lub Stronie
30,8km
3:00 h (tylko od Puchaczówki do Puchaczówki)
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Na wycieczce tej przejedziemy grzbietem Żmijowca, z którego roztaczają się piękne widoki na dolinę Kleśnicy. Będziemy też blisko sanktuarium MB Śnieżnej na Iglicznej, gdzie dojedziemy nieco uciążliwym, zielonym szlakiem (jest też łatwiejszy objazd). W opisie startujemy z Przełęczy Puchaczówki. Jedyna możliwość dostania się tam to samochód lub rower. Możemy jednak wyruszyć z Międzygórza, ale tam także nie dojeżdża pociąg.
Do węzła szlaków powyżej Przełęczy Puchaczówka dostajemy się jednym z wariantów trasy opisanej w wycieczce wzdłuż Krowiarek. Dalej podążamy do rozdroża z drewnianym krzyżem poniżej Marii Śnieżnej wg opisu wycieczki na Igliczną.
Od węzła szlaków koło drewnianego krzyża w lewo wyraźnie wydeptaną ścieżką za znakami żółtymi. Prawie płasko, jedynymi przeszkodami są liczne korzenie. Od miejsca, gdzie szlak przekracza kamieniste wądroże, coraz bardziej stromo w dół i coraz trudniej: duży spadek, z jednej strony kamienny rumosz, z drugiej trzeba lawirować między pieńkami ściętych drzewek. Tak docieramy przed wejście do Ogrodu Bajek.
Za Ogrodem Bajek
wyprowadza na dużą polanę, ale dalej opada w dół po takim rumoszu, że nie można tamtędy jechać.
Jeżeli nie zamierzamy odwiedzać sanktuarium MB Śnieżnej, to do Ogrodu Bajek możemy pojechać inną, łatwiejszą drogą.
Porzucamy żółty szlak i jedziemy za budka kasową, nieznakowaną drogą najpierw po płaskim, potem w dół, aż napotkamy znaki czerwone idące z Iglicznej do Międzygórza. Zawracamy prawie o 180° i za znakami szeroką, wydeptaną przez licznych turystów ścieżką, lekko w dół. Po drodze szlak schodzi schodkami do Wodospadu Wilczki; my dalej naszą drogą, która wkrótce przechodzi w asfalt.
Nawet jeśli znasz wodospad to warto zejść i zobaczyć - po powodzi w lipcu '97 wiele się zmieniło.
Wypadamy na główną drogę koło DW "Stokrotka". Skręcamy w prawo i zjeżdżamy ostatnie 300 m do skrzyżowania w centrum Międzygórza, gdzie węzeł szlaków.
Do schroniska "Na Śnieżniku" pojedziemy niebieskim szlakiem. Skręcamy w lewo i zaczynamy wspinaczkę w górę Wilczki początkowo asfaltem razem ze znakami niebieskimi i czerwonymi. Asfalt kończy się na rozdrożu.
Czerwony szlak, (bardzo widokowy) prosto, też do schroniska "Na Śnieżniku", zawiera dalej duże odcinki za strome do jazdy. Niebieski w lewo.
Podążamy za znakami niebieskimi w lewo, szutrowa drogą. Będziemy nią trochę monotonnie podjeżdżać mijając po drodze 2 duże i kilka mniejszych rozdroży, ale nie będziemy mieli kłopotów z orientacją.
Trzeba trochę uważać, by nie pomylić naszych znaków ze starymi znakami szlaku narciarskiego na Smrekowiec.
Spoceni docieramy do węzła szlaków koło Hali pod Śnieżnikiem.
Dociera tu
z Kletna,
ze Żmijowca do schroniska "Na Śnieżniku" i
z Międzygórza, którym przyjechaliśmy.
Dalej udamy się czerwonym szlakiem przez Żmijowiec, ale warto przedtem podjechać niespełna kilometr w górę, by odpocząć w schronisku "Na Śnieżniku". Niestety ten ostatni odcinek, nie dość, że kamienisty to jest jeszcze bardziej stromy niż nasza dotychczasowa trasa. Gdy odsapniemy i coś przekąsimy w schronisku, zjeżdżamy ponownie do węzła szlaków.
Teraz nastąpi najprzyjemniejsza część wycieczki. Wiodący grzbietem Żmijowca czerwony szlak uważany jest, obok drogi przez Krowiarki, za najpiękniejszą widokowo trasę w Masywie Śnieżnika. Efekt trochę psują ponure wiatrołomy będące rezultatem klęski ekologicznej w tym rejonie, no ale to dzięki nim mamy tak rozległe widoki.
Tereny te próbuje się ponownie zalesiać więc za ...naście lat może znowu nie będzie nic widać!
Ze skrzyżowania szlaków gdzie już byliśmy, jedzimy za znakami czerwonymi dobrą, generalnie lekko opadającą drogą. Towarzyszyć nam będą tablice ścieżki dydaktycznej. By lepiej móc podziwiać widoki warto czasem zejść z roweru i zboczyć kilkanaście metrów w prawo lub w lewo. Tak dojeżdżamy do Żmijowej Polany (Na Dziale). Tutaj schron przeciwdeszczowy i rozwidlenie.
W prawo nieznakowana dróżka do Siennej, w lewo , idący dalej na Czarną Górę, ścieżką za stromą dla rowerów.
Jedziemy w prawo nieznakowaną, dróżką (trasę w lewo poznamy na innej wycieczce). Wkrótce T-skrzyżowanie z szerszą drogę gruntową. Skręcamy w lewo i jedziemy cały czas w dół.
Droga w prawo prowadzi w głąb Masywu Śnieżnika
Przejeżdżamy pod linią wyciągu narciarskiego i za chwilę widzimy już w dole kapliczkę w Siennej. Wkrótce wypadamy na szosę ze Stronia do Bystrzycy przez Puchaczówkę.
Stąd do węzła szlaków pod Czarną Górą jest niecałe 2 km.
Wracamy na Puchaczówkę lub skręcamy w prawo i szusujemy w dół do Stronia.
Przez Góry Bialskie i Żmijowiec
Stronie Śl. Wielkie Rozdroże
Przeł. Sucha
Przeł. Staromorawska
Kletno (Jask. Niedźwiedzia)
Schr. "Na Śnieżniku"
Żmijowa Polana
Przeł. Puchaczówka
Przeł. pod Chłopkiem
Lądek Zdr.
Stronie Śl.
59,8 km
8:15 h
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Wycieczka prowadzi zachodnią partia G. Bialskich i najpiękniejszymi rejonami Masywu Śnieżnika. Po drodze będziemy podziwiać widoki z Przeł. Suchej, stoków Śnieżnika, grzbietu Żmijowca i Przeł. Puchaczówki. Możemy też zwiedzić Jaskinię Niedźwiedzią - najpiękniejszą w Sudetach. Wycieczkę zakończymy bardzo ładnym, gruntowym zjazdem z Puchaczówki.
W skrótowej formie (ale z międzyodległościami) wycieczka ta jest opisana w dziale Traiboard, w nr 5/98 Bikeboardu.
Nie jest to najlepsza trasa na pierwszą wycieczkę - będzie tutaj kilka godzin konkretnej pracy: wszystkie podjazdy, a jest ich sporo, drogami gruntowymi, często kamienistymi!
Ruszamy spod stacji PKP i przystanku PKS w Stroniu Śląskim w kierunku centrum miasteczka.
Możemy też wyruszyć z Lądka, ale wtedy chcąc zamknąć koło, będziemy do końca jechać drogami gruntowymi, a łatwy szosowy odcinek przejedziemy na początku wycieczki.
Na skrzyżowaniu jedziemy prosto teraz już drogą brukowaną.
Szosa w prawo do góry (ul. Turystyczna) przez Sienną na Puchaczówkę, a dalej do Bystrzycy przez Idzików.
Zaraz następny rozjazd, na którym wybieramy prawą odnogę zgodnie ze strzałkami "Jaskinia Niedźwiedzia".
Jeślibyśmy pojechali w lewo to też trafimy na nasz szlak, skręcając na kolejnym rozwidleniu znowu w lewo.
Po ~1,0 km odbijamy w lewo, w ulicę brukowaną trylinką, która dalej przechodzi w dziurawy asfalt. Wkrótce z lewej widzimy Goszów i część Dolnego Gierałtowa. Mijamy wieś Młynowiec, ignorujemy znak zakazu wjazdu i zaraz za karę asfalt zamienia się w ostre kocie łby. Już przedtem jechaliśmy pod górę, ale dopiero teraz zaczyna się właściwy podjazd Młyńską Drogą. Na rozjazdach wybieramy zawsze wyraźniejszą drogę. Tak jadąc wzdłuż potoku Młynówka (po prawej) dojeżdżamy do Bialskiej Pętli, gdzie skręcamy w odnogę biegnącą wyraźnie w prawo.
Odnoga na wprost wkrótce zakręca ostro w lewo i idzie na Przeł. Dział.
Posuwamy się w górę potoku Młynowiec po dość trudnej nawierzchni - cały czas do góry. Wkrótce Wielkie Rozdroże gdzie asfalt, wzdłuż którego czerwony i niebieski szlak. Za tymi znakami już łatwo jedziemy na Przełęcz Suchą.
Tu kończy się czerwony szlak, a niebieski biegnie w dół, kamienistą drogi Marianny ścinając na początku jej zakręty.
Jedziemy w dół Drogą Marianny po sporych kamieniach (znaki niebieskie, za którymi będziemy jechać, aż do polany pod Młyńskiem).
W górnym odcinku szlak niebieski odbija od drogi by dołączyć niżej. Nie da się jechać tym skrótem - jest za stromo.
Po ~4km, na skrzyżowaniu z Drogą Morawską kontynuujemy podróż niebieskim szlakiem, który skręca tutaj w prawo.
Powyższy odcinek Drogi Marianny przejeżdżaliśmy w przeciwnym kierunku jadąc przez Bolesławów i Nową Morawę na Przeł. Suchą.
Zaraz dalej musimy przenieść rowery przez potok - dopływ Morawki i dalej w prawo, niemalże po płaskim ładną drogą gruntową, która po ~1 km wyprowadza na inną - kamienistą i o sporym nachyleniu. Tą docieramy na Przełęcz Staromorawką.
Po drodze szlak niebieski ścina jedno zakole drogi ale tym skrótem nie da się jechać.
Na ostrym zakręcie zakola drogi dochodzi żółty szlak z Bolesławowa - nie ma go jeszcze na żadnej mapie.
Z przełęczy jedziemy ~1,5 km w dół miejscami silnie rozmytą drogą aż do mostku na Kamienicy, gdzie przeprawiamy się przez potok.
Po powodziach mostek był zerwany (i tak to jest przedstawione w bB); teraz stoi już nowa, solidna kładka.
Za potokiem szosa, którą skręcamy w lewo. Odtąd pod górę. Po ~0,5 km szlak odchodzi od szosy w prawo, kamienista drogą - my za nim. Po kilku ostrych zakrętach, silnie naciskając na pedały stajemy na polanie. Widać już stąd Śnieżnik, za plecami mamy Młyńsko. Jeszcze chwilę jedziemy szlakiem, by na T-skrzyżowaniu odbić w prawo.
Szlak niebieski w lewo Drogą nad Lejami i dalej do Schr. "Na Śnieżniku" gdzie i my dotrzemy inną drogą
Zaraz na następnym rozdrożu w lewo i jeszcze następnym - prawą, wyraźniejszą odnogą.
Lewa odnoga biegnie przez Rezerwat "Jaskinia Niedźwiedzia" powyżej wejścia do jaskini, i dalej do węzła szlaków pod halą na Śnieżniku, gdzie także dotrzemy.
Wkrótce spotykamy żółty szlak z Kletna do schroniska "Na Śnieżniku", którym pojedziemy. Po przejechaniu potoku Kleśnica skręcamy w lewo (T-skrzyżowanie) na drogę, początkowo asfaltową i pnąc się pod górę mijamy wkrótce schodki wiodące ku wejściu do Jaskini Niedźwiedziej.
Kto nie był powinien ją koniecznie zwiedzić! Jest to jednak dość czasochłonne, a w sezonie trudno o bilety.
Za jaskinią asfalt przechodzi w szuter, a potem droga staje się kamienista. Żółty szlak dwukrotnie ścina zakola drogi i mamy wtedy 2 możliwości: albo jechać drogą, albo podepchać rower przez strome odcinki. W końcu docieramy do węzła szlaków pod Halą na Śnieżniku.
Dociera tu niebieski szlak z Międzygórza, czerwony ze Żmijowca na schronisko "Na Śnieżniku" i żółty z Kletna, którym po trosze jechaliśmy.
Dalej udamy się czerwonym szlakiem przez Żmijowiec, ale warto przedtem podjechać niecały kilometr w górę by odpocząć w schronisku.
Teraz nastąpi najprzyjemniejsza część wycieczki. Wiodący grzbietem Żmijowca czerwony szlak uważany jest, obok drogi przez Krowiarki, za najpiękniejszą widokowo trasę w Masywie Śnieżnika. Efekt trochę psują ponure wiatrołomy będące rezultatem klęski ekologicznej w tym rejonie, no ale to dzięki nim mamy tak rozległe widoki.
Tereny te próbuje się ponownie zalesiać więc za ...naście lat może znowu nie będzie nic widać!
Zjeżdżamy w dół ze schroniska na skrzyżowanie, gdzie już byliśmy i dalej czerwonym szlakiem dobrą, generalnie lekko opadającą drogą. Towarzyszyć nam będą tablice ścieżki dydaktycznej. By lepiej móc podziwiać widoki warto czasem zejść z roweru i zboczyć kilkanaście metrów w prawo lub w lewo.
Uwaga: Po lipcowej powodzi niektóre odcinki są głęboko rozpłukane! Do jazdy pozostaje wąski pasek koło głębokich szczelin.
Tak dojeżdżamy do Żmijowej Polany (Na Dziale). Tutaj schron przeciwdeszczowy i rozwidlenie.
W prawo nieznakowana dróżka do Siennej, w lewo czerwony szlak, idący dalej na Czarną Górę.
Jedziemy na razie lekko w dół, bardzo dobrą drogą gruntową za znakami czerwonymi. Gdy te odchodzą stromą ścieżką w prawo pod górę, my dalej prosto bez znaków i po niecałym kilometrze docieramy do asfaltowej drogi trawersującej zbocze Czarnej Góry. Asfaltem w lewo w dół, najpierw bardzo stromo potem łagodniej, aż wyjedziemy na Przełęcz Puchaczówkę (pod koniec spotkamy niebieski szlak). Tu na węźle szlaków wybieramy czerwony i zielony biegnące z Czarnej Góry. Jedziemy nimi na Przełęcz Pod Chłopkiem, a dalej czerwonym do Lądka wg opisu trasy na Puchaczówkę.
Jeżeli będziemy wracać pociągiem, to możemy zakończyc wycieczkę w Lądkku. By zamknąć koło musimy jeszcze podjechać ponad 6 km szosą do Stronia.
Za stacją PKP jeszcze chwilę prosto i na dużym skrzyżowaniu skręcamy w prawo (drogowskaz "Stronie"). Wspinamy się na niewielkie wzniesienie i dalej już prawie płasko do samego Stronia.
Tylko w dół?
Czarna Góra (1205 m n.p.m.)
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Tytułowe pytanie wiąże się z uruchomieniem krzesełkowej kolei linowej na Czarną Górę, a odpowiedź zależy od naszych bikerskich upodobań.
Na wyciąg, działający również latem, można bez problemu zabrać rower i to bez dodatkowej opłaty (cena biletu: 10 zł/wjazd w 99 r.). Dla amatorów downhillu i wszystkich nie lubiących się przemęczać długimi podjazdami, jest to gratka nie lada, jedyna w całej Kotlinie Kłodzkiej. Dolna stacja znajduje się nieopodal baru "Puchaczówka", w górze wsi Sienna, górna niemalże pod samym szczytem Czarnej Góry. Trasa ma 1367 m długości i pokonuje 379 m różnicy poziomów. Znalazłszy się już niemalże na szczycie mamy mnóstwo możliwości. Od górnej stacji wyciągu prowadzą cztery ścieżki znakowane numerami na żółtych tabliczkach:
Przez Masyw Śnieżnika
(Lądek) Stronie
Sienna
Czarna Góra
Żmijowa Polana
X szlaków pod schr. "Na Śnieżniku"
Rez. "Jaskinia Niedźwiedzia"
Dukt nad Cisowym Rozdołem
Kamienica
Bolesławów
Str. Morawa
Stronie
(Lądek)
km
h
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Jest to łatwa wycieczka, prowadząca w większości dobrymi drogami gruntowymi. Jedną z jej atrakcji jest wjazd wyciągiem na Czarną Górę, dzięki czemu suma podjazdów jest mniejsza niż suma zjazdów. Z wierzchołka Czarnej Góry udamy się na Żmijowa Polanę, a stamtąd nieznakowanymi dróżkami w głąb Masywu Śniżnika. Wycieczkę najwygodniej rozpoczynać ze Stronia Śląskiego. Można też wyruszyć z Lądka Zdroju, tak jak to opisano poniżej.
Do baru "Puchaczówka" w Siennej jedziemy wg opisu trasy z Lądka. W lewo, koło przystanku PKS, biegnie tutaj szutrowa (chyba niedługo ją wyasfaltują) droga do wyciągu.
Asfalt w prawo na przeł. Puchaczówkę, a dalej do Bystrzycy przez Idzików.
Podjeżdżamy jeszcze 400 m i stajemy pod dolną stają krzesełkowej kolejki linowej.
Po drodze mijamy odchodzącą w lewo gruntową drogę na Żmijową Polanę.
Sadowimy się, z naszym pojazdem na dwuosobowym krzesełku, które winduje nas niemalże na szczyt Czarnej Góry (1205 m n.p.m.).
W czasie jazdy warto oglądać się do tyłu - ładne widoki na obniżenie Stronia. Kto boi się wiercić na krzesełku, będzie mógł podziwiać te same widoki spod górnej stacji wyciągu, gdzie są nawet stoliki i ławeczki.
Spod gónej stacji wyciągu ruszamy w lewo, ścieżką nr 3 (strzałka "Na Śnieżnik przez Żmijową Polanę".) Dróżka po krótkim, płaskim odcinku zaczyna biec w dół. Początkowo jest trudna, dalej coraz łatwiejsza, ale prawie do końca bardzo wąska, co utrudnia balansowanie.
Na Żmijowej Polanie napotykamy czerwony szlak turystyczny i schron przeciwdeszczowy.
Na wprost nas droga na Halę pod Śnieżnikiem przez Żmijowiec (czerwony szlak). W prawo dukt dochodzący do Drogi Izabeli (schodzi na Puchaczówkę) i zahaczający o asfaltową drogę do przekaźnika na Czarnej Górze. Początkowo idzie nim czerwony szlak, który wkrótce, na Przełęczy Pod Jaworową Kopą, odbija w prawo, na szczyt Czarnej Góry. Ten sam dukt w lewo schodzi do Siennej obok dolnej stacji wyciągu. Po lewej schron turystyczny, za nim biegnie ścieżka prowadząca donikąd.
Skręcamy w lewo i początkowo zjeżdżamy tak jak do Siennej.
Droga te była bardzo zniszczona po powodziach. Teraz (1999 r.) jest już naprawiona.
Dojeżdżamy do T-skrzyżowania z dobrą drogą gruntową i skręcamy w prawo.
W lewo w dół do Siennej.
Jedziemy prawie płasko, przejeżdżamy pod dwoma wyciągami orczykowymi i przecinamy nartostradę (wycięty pas lasu, nota bene na terenie parku krajobrazowego). Po ok. 3 km nawierzchnia robi się kamienista, a sama droga idzie wyraźnie w dół. Na szerokim zakręcie w lewo przecinamy strumyk Dziki Potok, a kilkaset metrów dalej nasz trakt zawraca niemalże o 180°. W tym miejscu, lekko w prawo odchodzi szeroki dukt, którym pojedziemy.
Zawracając w lewo dojedziemy do Siennej przez Janową Górę.
Prawie nie zmieniając kierunku jedziemy pod górę kamienistym gościńcem do nieodległego, następnego rozdroża, gdzie wybieramy prawą odnogę biegnącą pod górę.
Lewa odnoga w dół dochodzi do żółtego szlaku z Kletna do schr. "Na Śnieżniku". My spotkamy ten szlak trochę wyżej.
Jedziemy teraz męczącym podjazdem starą drogą brukowaną nieobrabianymi kamieniami. Na szczęście stary XIX-wieczny bruk zdążył się już pokryć warstwą ziemi, a częściowo został wypłukany. Po niespełna 1,5 km z prawej dołącza czerwony szlak ze Żmijowca, a z lewej żółty szlak z Kletna. Jeszcze kawałeczek, teraz już płasko razem ze szlakami, i stajemy na skrzyżowaniu dróg i szlaków poniżej schroniska "Na Śnieżniku".
W prawo w dół niebieski szlak do Międzygórza (tutaj jego początek), na wprost połączone szlaki czerwony i żółty do schroniska (800 m dość stromego podjazdu) - wszyskie kamienistymi drogami. W lewo szeroka droga gruntowa bez znaków, którą pojedziemy. Są też bardzo zniszczone znaki szlaków narciarskich przez Smrekowiec do Międzygórza i nieznana mi ścieżka w prawo do przodu.
Skręcamy w lewo i podążamy gruntowym nawet lekko trawiastym traktem, który wkrótce robi się trochę kamienisty i obniża się. Następny odcinek to fatalne kocie łby.
Gdzieś tutaj wkraczamy na teren rezerwatu "Jaskinia Niedźwiedzia". Przejedziemy jednak powyżej jaskini bez możliwości zboczenia do wejścia.
Cały czas zjeżdżamy, aż na rozwidleniu nasz trakt niemalże zawraca w lewo, a w prawo do góry odchodzi droga gruntowa. Przed nami bardzo powikłany układ dróg. Dosłownie co 100 m będziemy spotykać rozwidlenie lub skrzyżowanie. Skręcamy w prawo i na następnym rozwidleniu też w prawo. Za chwilę wypadamy na drogę pokrytą lekko uwalcowanym białym grysem. Spotykamy tutaj szlak znakowany biało-czerwonymi kwadracikami:
Jest to nowo wytyczona trasa piesza i rowerowa z przełęczy Płoszczyna (turystyczne przejście graniczne) do Kletna. Ma ułatwić turystom z Czech dotarcie do Jaskini Niedźwiedziej. Nie jest zaznaczona na żadnej mapie ani opisana w żadnym przewodniku.
Postępujemy za znakami i jedziemy nieznacznie w prawo do góry. Na następnym skrzyżowaniu do znaków dołącza szlak niebieski pieszy idący drogą poprzeczną. Znaki
skręcają w lewo i oba szlaki idą odtąd razem. Podążamy za nimi w dół dość dobrą drogą aż na trzecim z kolei skrzyżowaniu wypadniemy na asfalt.
Ten odcinek przejeżdżaliśmy już w przeciwną stronę w pierwszej wycieczce przez Żmijowiec
Szosą biegnie nowy szlak żółty z Bolesławowa do Głębokiej Jamy, którego nie ma na żadnej mapie.
Szosą w lewo dalej za znakami teraz już potrójnymi) do miejsca gdzie znaki czerwono-białe i niebieskie skręcają w prawo przez mostek na Kamienicy.
W poprzednim opisie mostek był zerwany przez powódź; teraz (lato'99) jest już nowy.
idą na Przeł. Płoszczyna,
Drogą Marianny, na Przełęcz Suchą.
Porzucamy tu znaki: i
i dalej zjeżdżamy wąskim asfaltem do Bolesławowa razem z
. Na T-skrzyżowaniu z szosą w Bolesławowie, żółty szlak w prawo, a my w lewo w kierunku Stronia.
Po skręcie w lewo idzie na Przeł. Płoszczynę przez Przeł. Staromorawską.
My dalej szosą do Stronia, a stamtąd ewentualnie do Lądka.
Na południe
Międzygórze
schr. "Na Śnieżniku"
Szklarnia
Goworów
Nowa Wieś
Kocurkowe Zbocze
Międzygórze
37,5 km
5:30 h (przy wolnej jeździe)
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Co prawda nie podążymy tak dalekko na południe jak sympatyczny kanadyjski policjant z serialu pod tym samym tytułem, niemniej jednak udamy się w w tym kierunku, w południowo-zachodnią część Masywu Śnieżnika w stronę Międzylesia. Ułatwi nam to bardzo ładny niebieski szlak pieszy, będący częścią międzynarodowej trasy E3. Na Halę pod Śnieżnikiem dojedziemy nieco odmienną trasą, nie opisywaną w innych wycieczkach. Powrócimy drogami w sporej części wyasfaltowanymi, zwiedzając po drodze dość ludne jak na te rejony wsie.
Ruszamy z głównego skrzyżowania w Międzygórzu w górę Wilczki tak jak na wycieczce Złodziejską Ścieżką. Jedziemy ul. Śnieżną pod górę, odcinkami stromo, razem z niebieskim i czerwonym szlakiem. Gdy po 2 km niebieski szlak odchodzi w lewo, my prosto razem z czerwonym - teraz już drogą szutrową.
podjeżdżaliśmy na Halę pod Śnieżnikiem w wyciecze "Żmijowiec II"
Cały czas w górę Wilczki. Jedziemy także prosto, gdy czerwony szlak odbije w prawo przez mostek.
pozornie idzie bardzo dobrą drogą, ale zaraz skręca w nieprzejezdną odcinkami ścieżkę
Teraz bez znaków ale nie ma możliwości zabłądzenia. Wspinamy się bez ustanku mając Wilczkę cały czas po prawej. Przez mostek i dalej w górę. Droga robi się coraz gorsza. W kilku miejscach jest rozpłukana w poprzek - trzeba przeprowadzić rower bokiem. Za zakrętem, na którym zawracamy w lewo docieramy do skrzyżowania z traktem, którym idzie niebieski szlak z Międzygórza.
To ten sam którym podjeżdżaliśmy kiedyś na wycieczce " Żmijowiec II".
Skręcamy w prawo i drogą wysypanę grubym szutrem, już razem ze znakami dojeżdżamy do dużego węzła szlaków. Stąd jeszcze niespełna kilometr szerokim ale stromym podjazdem do schroniska "Na Śnieżniku". Podjeżdżamy drogą na prawo razem z żółtymi i czerwonymi znakami.
Po odpoczynku ruszamy niebieskim i zielonym szlakiem za budynkiem schroniska (kierunek Jodłów). Początkowo przez łąki gdzie oznakowanie jest niejasne, lekko pod górę. Potem lasem.
Ważne by po ok. 100 m nie odbić w prawo w dół!
Nawierzchnia z trawiastej staje się gruntowa, potem kamienista w końcu pojawia się jeszcze dużo korzeni. Za to tu, jedziemy już w dół, klucąc po stoku.Wkrótce nawiercznia staje się lepsza i zaraz zielony szlak odchodzi w lewo stromo do góry.
dochodzi do granicy i wzdłuż niej idzie aż za Przełęcz Międzyleską przez Trójmorski Wierch i Przełęcz jodłowską.
My dalej niebieskim chwilę płasko (przez moment odsłaniają się widoki na Czarną Górę), potem po krótkim pdjeździe, cały czas w dół. Mijamy dwa skrzyżowania i na trzecim spotykamy żółty szlak.
w prawo, zawracając do Międzygórza, do przodu naszą drogą na Przełęcz Puchacza.
Zaraz na natępnym skrzyżowaniu szlaki rozchodzą się: żółty w lewo, nasz niebieski w prawo. Skręcamy w prawo i zjeżdżamy dobrą szutrową drogą z wieloma zakrętami. Koło Czarnego Rowu mijamy rozdroże, którego obie odnogi skręcają w prawos a między nimi płynie potoczek.
idzie lewą odnogą. Drogą bez znaków w prawo do tyłu można dojechać (mijając liczne skrzyżowania) do Nowej Wsi.
Dalej w dół niebieskim do kolejnego dużego skrzyżowania tuż przed Jodłowem.
Jadąc w prawo można dojechać do Nowej Wsi lub Goworowa, w lewo do przejścia granicznego na Przełęczy Jodłowskiej (Jodłów - Horní Morava). Prosto
asfaltem.
Wjeżdżamy do Jodłowa. Za pierwszymi zabudowaniami asfalt skręca w lewo, a szlak niebieski biegnie prosto gruntową drogą między polami. Na tym odkrytym terenie mamy lepsze widoki, ale oznakowanie szlaku jest znacznie gorsze - nie bardzo jest na czym umieszczać znaki. Należy pamiętać, że szlak przedchodzi ponad wsią więc na rozwidleniach dróg polnych nie należy odbijac w lewo. Za wsią (wieża kościoła zostaje za nami w tyle) również prawą odnogą w stronę lasu mieszanego.
Lewa, choć wygląda lepiej to prowadzi donikąd.
W lesie w dół szeroką szutrowa ścieżką, która wkrótce zaczyna stromiej opadać. Jest też bardziej rozpłukana i kamienista, przez co jazda staje się trudna. Wkrótce wyjeżdżamy z lasu i wpadamy na asfalt. Jesteśmy w Szklarni. Jedziemy cały czas w dół wzdłuż wsi. Mijamy kościół.
Za kościołem jest sklepik spożywczy, a za nim odchodzi w prawo droga, którą można dojechać do Goworowa. Tutaj też niebieski szlak skręca w lewo do Miedzylesia.
My dalej prosto aż do T-skrzyżowania z szosą, na której skręcamy w prawo. Jedziemy raz w górę, raz w dół. W Goworowie w prawo, za przystaniekiem PKS i zaraz w lewo kierując się drogowskazami na Domaszków. Zbliżając się do Nowej Wsi (sporo podjazdów) już z daleka widzimy okazały kościół na wprost nas. Pod kościołem rozdroże. Zjeżdżamy jeszcze ponad 2 km w kierunku Domaszkowa i odbijamy w prawo zgodnie z drogowskazem "Jaworek 0,5" w wąski asfalt. Teraz pod górę między zagrodami. W górze wsi skręcamy w lewo w waską asfaltowa odnogę. Jadąc nią mamy łądny widok na wprost na Igliczną. Po dojechaniu do głównej szosy skręcamy w prawo i już nigdzie nie zbaczając docieramy do Międzygórza.
Na Przełęcz Suchą (1002 m n.p.m.)
(Lądek) Stronie
Str. Morawa
Bolesławów
Nw. Morawa
Droga Morawska, Droga Marianny
Przeł. Sucha
Przeł. Dział
Goszów
Stronie
(Lądek)
43,5 km
3:30 h
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Coś dla zwolenników szybkich zjazdów gładką drogą. To radosne pomykanie w dół okupimy jednak mozolną wspinaczką kamienistą Drogą Marianny. Miedzy przełęczami: Suchą i Dział wspaniałe widoki. Wycieczkę tę często odbywa się w przeciwnym kierunku. Wtedy stosunkowo łatwo wjeżdżamy asfaltem, za to kamienisty zjazd wytrzęsie nam wszystkie kości. Choć tutaj opisany jest start z Lądka to najlepiej wyruszyć ze Stronia.
Z Lądka Zdroju ul. Kościuszki i szosą do Stronia Śląskiego przez Stójków i Strachocin.
Do Stronia można też dostać się drogą gruntową omijając szosę.
Dalej prosto szosą (drogowskazy na Kletno i Jaskinię Niedźwiedzią) do Starej Morawy, gdzie droga do Jaskini Niedźwiedziej odbija w prawo; my dalej prosto przez Bolesławów do Nowej Morawy.
W Nowej Morawie baza namiotowa prowadzona przez Akademicki Klub Turystyki "Halny" z Poznania.
Do tej pory łatwo, cały czas asfaltem łagodnie pod górę (Droga Morawska). Za barem "Uniwersalnym" (dobre choć drogie pstrągi) droga staje się coraz gorsza i przechodzi w szutrową. Wkrótce rozdroże i mostek przez Gołogórski Potok. Tutaj spotykamy niebieski szlak. Skręcamy za znakami niebieskimi w lewo, w szeroką ale kamienistą drogę biegnącą ostro pod górę (Droga Marianny). Na rozdrożu gdzie szlak idzie prosto, a trakt zawraca w prawo, porzucamy znaki i pniemy się dalej stromo do góry (skręcamy w prawo bz).
spotkamy ponownie tuż przed Przeł. Suchą.
Po mozolnym podjeździe docieramy wreszcie na Przełęcz Suchą. Biorą tutaj początek: szlak czerwony oraz wąska, ale gładka asfaltowa droga (Dukt Rozdrożny), którą oba szlaki biegną w dół.
Kamienista droga po prawej od drogi Marianny to Dukt nad Spławami, którym można podążyć w najdziksze zakątki Gór Bialskich lub zjechać do Bielic. Duktem nad Spławami wiedzie wycieczka wokół Puszczy Jaworowej
Droga powrotna jest bardzo łatwa orintacyjnie - po prostu podążamy cały czas asfaltem. Najpierw za znakami czerwonymi i niebieskimi. Z górnego odcinka drogi przepiękne widoki pozwalają zapomnieć o trudach wspinaczki. Warto stanąć lub choćby zwolnić. Na krótki moment droga zaczyna się lekko wznosić, by znowu opaść w dół.
Po drodze odchodzi w prawo na Czernicę (1083 m n.p.m.) - dobry punkt widokowy, i dalej do Lądka. Niestety odcinek na stokach Czernicy nie nadaje się do jazdy.
My dalej asfaltem za znakami niebieskimi, w dół na Przełęcz Dział (922 m n.p.m.) gdzie schron przeciwdeszczowy. Z przełęczy nadal asfaltem, szybkim zjazdem docieramy do Starego Gierałtowa, a stamtąd przez Goszów do Stronia i Lądka.
W Goszowie stawy hodowlane, przy których serwują smażone pstrągi prosto z wody - można je samemu złapać na wędkę.
Zjeżdżając napotkamy kilka zakrętów typu patelnia, nie dajmy się więc kompletnie oszołomić pędem, jeśli nie chcemy testować jakości swych kasków.
Wokół Puszczy Jaworowej
Lądek Stronie
Goszów
Stary Gierałtów
Nowy Gierałtów
Bielice
Puszcza Jaworowa
Bielice
Lądek
57,7 km
5:00 h
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Dziwna wycieczka. Niby jedziemy w najdzikszy zakątek Sudetów, ale poruszać się będziemy wygodnymi drogami, sporo asfaltem. Nie będzie też okazji zabłądzić, czego można by się obawiać wyruszając w dzikie ostępy. Za to najprawdobniej nie spotkamy na trasie żywego ducha (ewentualnie patrole SG)
Ruszamy z Lądka szosą w kierunku Stronia Śląskiego (w Stójkowie możemy pojechać bokiem przez wieś). W Stroniu prosto główną drogą, aż do drogowskazu wskazującego drogę do Bielic w lewo. Skręcamy za znakiem i dalej asfaltem, lekko pod górę. Przejeżdżamy przez Goszów, Stary i Nowy Gierałtów i wjeżdżamy do Bielic. Na początku wsi, po lewej stronie szosy widać schludne otoczenie schroniska "Chatka Cyborga", a w głębi sam budynek.
Jest to była chatka studencka, prowadzona dawniej przez studentów informatyki - stąd nazwa. Teraz funkcjonuje jako prywatne schronisko. Nieco ucierpiała w czasie wielkiej powodzi, po zniszczeniach nie ma już jednak śladu. Schronisko przyjazne rowerzystom - można wypożyczyć rower, jest też gdzie przechować swój pojazd.
Jedziemy coraz gorszym asfaltem pod górę koło kolejnych pensjonatów. Obok drewnianej "strażnicy" zbudowanej przez harcerzy, mijamy wylot Czarnobielskiego Duktu (z prawej). Dalej wąskim asfaltem cały czas wzdłuż Białej Lądeckiej wokół Jawornika Kamiennego. W końcu stajemy na rozdrożu. Tutaj dwa strumyki: Biały Spław i Długi Spław łączą się w jeden potok - Białą Lądecką. Możemy pojechać wzdłuż każdego z nich.
Wariant wzdłuż Białego Spławu opisany jest w następnej wycieczce
Wybieramy prawą odnogę. Wkrótce, droga zawraca o 180° w prawo, a asfalt przechodzi w nawierzchnię kamienistą. Droga, którą teraz jedziemy pod górę to Dukt nad Spławami. Niedługo po naszej lewej ręce pojawia się granica rezerwatu "Puszcza Śnieżnej Białki". Posuwając się wzdłuż granicy rezerwatu napotykamy schron turystyczny (odtąd w dół), a 200 m dalej naszą trasę przecina zielony szlak pieszy.
Zielony szlak w lewo, do góry na Iwinkę i wzdłuż granicy państwa na Rudawiec - warto się tam wspiąć, w prawo, w dół do Bielic - stromo!
My dalej w dół duktem do rozdroża gdzie w prawo w drogę, która doprowadza nas do Czarnobielskiego Duktu. Tam ponownie w prawo i za chwilę wyjeżdżamy na szosę koło "strażnicy". Skręcamy w lewo i już cały czas asfaltem wracamy do Lądka tak jak przyjechaliśmy.
Do źródeł Białej Lądeckiej
Bielice w górę Białej Lądeckiej
Dukt nad Spławami
Przeł. Sucha
Czarnobielski Dukt
Bielice
27,7 km
3:00 h
Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie, Eko-Graf
Właściwie jest to wariant poprzedniej wycieczki.
Startujemy spod Chatki Cyborga i przebywamy pierwszy odcinek tak jak w poprzedniej wycieczce. Na rozwidleniu dróg gdzie łączą się Biały i Długi Spław, zjeżdżamy z asfaltu w lewą kamienistą odnogę biegnącą dolinką Białego Spławu. Nasza droga wznosi się w górę i po ok. kilometrze zakręca w prawo, przekraczając strumyk.
Jesteśmy naprzeciw Smreka. Na jego stoku pod szczytem bije źródełko dające początek Białemu Spławowi - najważniejszego cieku tworzącemu Białą Lądecką.
Jeszcze raz skręcamy w prawo. Jest to punkt położony najbliżej granicy państwa, ale nie prowadzi do niej żadna dogodna dla rowerzystów ścieżka. W okolicach Długiego Spławu ponownie wjeżdżamy na Dukt nad Spławami. Jedziemy wzdłuż granicy rezerwatu "Puszcza Jaworowa" (jest po lewej na d nami), mijamy schron turystyczny, szlak zielony schodzący z Iwinki i kamienisty łącznik z Czarnobielskim Duktem (wracaliśmy nim z poprzedniej wycieczki). Wkrótce nasza kamienista droga niespodzianie przechodzi w bardzo wąski ale gładziutki asfalt. Komfortowo objeżdżamy nim Białą Kopę od pn. poruszając się cały czas po warstwicy. Mijamy idejście w prawo kamienistego Czarnego Duktu (prowadzi do Czarnobielskiego Duktu) i ostatecznie dojcieramy na Przełęcz Suchą (1002 m n.p.m.).
Tutaj schron, ambona widokowa i szlaki: czerwony (początek) i niebieski
Podążamy w prawo za szlakami, dalej asfaltem by po kilkuset metrach odbić w prawo na Czarnobielski Dukt. Tą kamienistą droga jedziemy cały czas w dół aż do T-skrzyżowania ze znaną już sobie szosą z Bielic. Tam w lewo do Chatki Cyborga.
Są na osobnej stronie. Niektóre z nich prowadzą przez Masyw Śnieżnika i Góry Bialskie. Częściowo pokrywają się z wycieczkami opisanymi wyżej.